poniedziałek, 3 czerwca 2013

Panie modny, pan jest gejem?


W pewien całkiem ciepły majowy dzień, gdy to zamiatałam brudną jak zawsze podłogę, mą głowę przeszyła myśl. Zdziwiłam się, że dopiero teraz mnie to zastanowiło, bo przecież, nie urodziłam się dnia poprzedniego.
Otóż zauważyłam, (ależ ja jestem spostrzegawcza!) że w tym pozbawionym tłuszczu świecie mody, brakuje mężczyzn heteroseksualnych. Nie to żebym nie lubiła gejów - wprost przeciwnie, jestem kobietą, więc uważam ich za swoich największych przyjaciół.

Zastanowiło mnie jednak, dlaczego tak jest. Co się tam działo, że tak się stało? xD

Geje są ładniejsi. Oczywiście nie każdy przystojny facet jest gejem – chociaż każdego przystojnego faceta się o to podejrzewa. Na dobrą sprawę każdy facet, ba nawet każda kobieta, może emanować pięknem. Faceci niestety rzadziej postanawiają o siebie dbać. (za długa dygresja powoduje dyrdymały)Geje, podobnie jak kobiety – chcą się podobać facetom, więc dbają. I wyglądają. I wcale nie są ślepi na estetykę, na kroje,  na kolory.  Zupełnie nie wiem jakie czary na nich działają!  Pewnie dlatego gej idący na rozmowe kwalifikacyjną do redakcji  modowej, ma większe szanse, niż dobry grafik w trampkach i t-shirtcie.

Ponoć, z daną orientacją się rodzi lub kształtuje we wczesnym dzieciństwie, ale nie mogłam się powstrzymać od zadania sobie tego pytania: może fashion-mężczyna staje się gejem dopiero po tym, jak spędzając za dużo czasu z supermodelkami, dochodzi  do wniosku, że te chodzące ideały mają okropny charakter? Naogląda się tych biegających wszędzie cycków z długimi nogami na szpilkach i stwierdzi – „pragnę czegoś bardziej stabilnego”.

Czy kobiety w świecie mody mogą być na tyle deprymujące, by zniechęcić do siebie mężczyzn, równocześnie będąc dla  nich istotą na tyle przyjemną wizualnie, by stawać się dla nich muzą? Muzą do ubierania, fotografowania, i ciągłego ulepszania..? A może właśnie o ulepszenie chodzi?

Rozkminę  mam. Daję ją wam. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz